Wybraliśmy dom z dachem spadzistym. trzeba było dostosować się do lokalnych warunków zabudowy.Prawdę mówiąc - Dziś trudno dostać pozwolenie na budowę domu z dachem płaskim chyba, że spadzisty dach kompletnie nie pasowałby do istniejącej zabudowy.
Skoro mamy poddasze to wypada zadbać o jego odpowiednie ocieplenie i wykorzystanie.Chciałbym przekazać kilka uwag dotyczących ocieplenia.Nie ważne czym dach jest pokryty.Ważne jak wykonamy ocieplenie, aby drogie ciepło nie uciekało z naszego domu, a przebywanie w nim było miłe, zdrowe i przyjemne.
Często spotykamy się z "przeciekaniem " dachu. Wykonawcy pokrycia są oskarżani o partactwo i fuszerkę. Dachówka kosztowała majątek, a mimo to jest do niczego?
Czy tak jest naprawdę?
Może przyczyna tkwi w braku wentylacji przestrzeni między ociepleniem a pokryciem naszego dachu.
Często błąd nie jest wynikiem braku fachowości dekarza, lecz ekipy wykonującej ocieplenie wewnętrzne.
Ekipa ocieplająca? Różnie to bywa. Często bierzemy "fachowców" lub sami wykonujemy pewne prace, o których mamy wątpliwe pojęcie, wydaje nam się, że będzie dobrze, a później winą obarczamy ekipy, które były na budowie.Szkoda jednak,że refleksja przychodzi zbyt późno.Oszczędziliśmy na fachowcach, a tu taka wpadka, to co miało być czyste i zdrowe stało się siedliskiem pleśni, grzybów i wilgoci.Czy tego chcieliśmy?
Z pewnością NIE. Chcąc uniknąć przykrych niespodzianek należy zwrócić uwagę na to co jest podwarstwą naszego pokrycia dachowego.
Najistotniejsze jest to czy na krokwiach jest folia wysoko paro przepuszczalna, folia nisko paro przepuszczalna czy może pełne pokrycie( deski, lub płyta ). W zależności od tego co mamy stosujemy odpowiednią technologię docieplenia.
W pierwszym wypadku sprawa wydaje się bardzo prosta . Wełnę można układać do samej folii, gdyż jej wysoka paroprzepuszczalność odprowadzi ewentualną wilgoć w postaci pary wodnej pod pokrycie, a stamtąd przez zastosowane elementy wentylacyjne(wentylacja okapu, dachówki wentylacyjne, taśma pod gąsiorami) na zewnątrz.Cyrkulacja powietrza powinna być zapewniona także w celu obniżenia temperatury pod samym pokryciem.Zaburzenie sprawnego jej działania spowoduje z czasem gromadzenie się pary wodnej na folii co w konsekwencji doprowadzi do zawilgocenia łat, folii w końcu ocieplenia, które przestanie ocieplać, a zacznie przemarzać zostawiając plamy na naszych ścianach i sufitach.
W przypadku nisko paroprzepuszczalnej i desek lub płyty postępowanie jest nieco inne. O wentylacji musimy pomyśleć i szybko ją zastosować. Wiadomo, że deski lub płyta pokryta papą tworzy szczelną pokrywę, która nie tylko nie przepuści wody do środka, ale także nie wypuści na zewnątrz.Musimy zatem zająć się tym zagadnieniem.Między deskami a ociepleniem musimy pozostawić szczelinę, która pozwoli na swobodny ruch powietrza i osuszanie izolacji.Warunkiem prawidłowego działania naszego wyciągu jest zapewnienie odpowiedniego nawiewu u dołu i wywiewu u góry naszego dachu.Realizujemy to poprzez zostawienia otworów (mogą być kratki wentylacyjne lub pas siatki) umieszczonych w podbitce.W kalenicy zostawiamy szczelinę między deskowaniem. Szczelinę tę zostawiamy bez pokrycia papą, aby nie blokować ruchu powietrza i pary wodnej, która poprzez taśmę pod gąsiorami wyleci na zewnątrz.
Na warstwie ocieplenia ( patrząc od wewnątrz) umieszczamy paroizolację w celu zabezpieczenia ocieplenia przed wilgocią z wnętrza budynku ( pewna ilość pary wodnej zawsze będzie w budynku -z kuchni,łazienki..). Całość przykrywamy płytą gipsową, boazerią lub innym materiałem pokryciowym.
Zachowanie tych kilku prostych zasad pozwoli Nam długo cieszyć się miłą i zdrową atmosfera w naszym domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz